Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało o cofnięciu licencji pośrednikowi nieruchomości w związku z naruszeniem zapisów ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Pośrednik dopuścił do sytuacji, w której osoby zatrudnione w biurze nie posiadały licencji w obrocie nieruchomościami i nie miał ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem zawodu. Ponadto w zawieranych przez biuro umowach brakowało jednoznacznego wskazania pośrednika odpowiedzialnego za ich wykonanie. Pośrednik zatrudniał w swojej agencji tylko jednego pracownika, w dodatku tylko na pół etatu. Zdaniem ministerstwa nie mógł on rzetelnie załatwić 200 czy 300 zgłoszeń wpływających do agencji każdego miesiąca.
Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną pośrednika potwierdził tym samym decyzję ministerstwa. W ocenie NSA działanie nieprawidłowości w działaniu agencji narażały na straty finansowe klientów, którzy często podpisując umowy pośrednictwa, angażują w zakup nieruchomości dorobek życia.
źródło: Gazeta Prawna