Małoletnia Marta Z. została przyjęta do szpitala z powodu bólu w okolicach lewej nerki oraz niepokojących wyników badań. Po wykonaniu USG pacjentkę skierowano na oddział onkologiczny z rozpoznaniem podejrzenia guza nerki. Tam wykonano ponownie badania, na podstawie których zdiagnozowano niezwykle rzadkiego guza Wilmsa nerki lewej. W następstwie takiego rozpoznania wszczęto procedurę leczenia – pacjentkę poddano wstępnej chemioterapii, a następnie usunięto jej w całości lewą nerkę wraz z moczowodem i węzłami chłonnymi.
Dalsze badania (w tym histopatologicznych) wskazywały, że pacjentka cierpiała na przewlekłe odmiedniczkowe zapalenie nerek. W takim przypadku wystarczająca byłaby antybiotykoterapia.
Zadośćuczynienie – 80 tys. zł.
Sprawa trafiła do rozpoznania Sądu Okręgowego w Białymstoku. W jego ocenie błędna diagnoza jest konsekwencją niedołożenia przez lekarzy należytej staranności przy stawianiu diagnozy. W szczególności z nieprzeprowadzenia koniecznego badania pomocniczego w postaci biopsji.
Sąd przychylił się do opinii biegłych, którzy stwierdzili, że lekarze powinni rozpocząć leczenie od stosowania leków przeciwbakteryjnych oraz przeciwzapalnych, a w przypadku braków rezultatów leczenia – wykonanie biopsji.
Sąd, zasądzając zadośćuczynienie w wysokości 80 tys. zł za doznana krzywdę, zwrócił uwagę na skutki fizyczne, jak i psychiczne błędnej diagnozy. Wskazał nie tylko na kwestie takie jak utrata włosów na skutek chemioterapii, ogólne złe samopoczucie, ale również na postawę personelu szpitala, która spotęgowała cierpienie – brak zaproponowania peruki, czy wsparcia psychologa.
Dwukrotnie wyższe odszkodowanie
Wyrok został zaskarżony przez obie strony. Obie apelacje zostały oddalone. Sprawa trafiła do rozpoznania przed Sąd Najwyższy, który uznał, że przyznane zadośćuczynienie nie uwzględnia szkód niemajątkowych. SN stwierdził, że odpowiednim zadośćuczynieniem pieniężnym za skutki medycznego błędu diagnostycznego będzie kwota 150 tys. zł.
Obowiązkowe OC lekarza może pokryć roszczenie w takiej wysokości, gdyż suma gwarancyjna podstawowej ochrony to 75 tys. euro na jedno zdarzenie, ale coraz częściej zasądzane są wyższe zadośćuczynienia. Czytaj więcej o rekordowych odszkodowaniach >