W tym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawi raport ze wstępną oceną skutków otwarcia zawodów, które zderegulowano pierwszą transzą. Pod lupę resort wziął m.in. pośredników w obrocie nieruchomościami, pracowników ochrony, radców prawnych, adwokatów i notariuszy. Pierwsza transza, która weszła w życie w 2014 r. ułatwiła dostęp do 54 profesji.

Deregulacja zdaniem resortu

Raport został przygotowany m.in. na podstawie danych statystycznych oraz informacji z rejestru podmiotów gospodarczych REGON. Najwazniejsze zmiany ilościowe na rynku pracy według raportu:

  • powstało 1 tys. agencji nieruchomości,
  • o 7 tys. wzrosła liczba kwalifikowanych pracowników ochrony,
  • 140 radców prawnych i adwokatów przypada obecnie na 100 tys. mieszkańców,
  • 1,5 tys. więcej osób wykonuje zawód przewodnika turystycznego,
  • w dużych miastach które nie wprowadziły licencji, liczba taksówkarzy wzrosła o 4,2 proc., a tam, gdzie je wprowadzono, 0,8 proc.
  • Nastąpił spadek liczby taksówkarzy w mniejszych miastach o 2,3 proc. (tam, gdzie nie ma egzaminów) i o 7,7 proc. (tam, gdzie miasta wprowadziły egzamin).

Skutki deregulacji

Według Ministerstwa Sprawiedliwości w przypadku pośredników nieruchomości jest to efekt zniesienia obowiązku posiadania licencji zawodowej – uważa Miłosz Rojek. Przybyło też wykwalifikowanych pracowników ochrony. Więcej jest także radców prawnych i adwokatów aktualnie na 100 tys. mieszkańców przypada 140 prawników, podczas gdy jeszcze siedem lat temu było ich tylko 70. to daje wynik wyższy niż np. we Francji – tam na 100 tys. mieszkańców jest tylko 88 prawników.

Nieoptymistyczne akcenty

Zmalała liczba osób przystępujących do egzaminu zawodowego notariuszy. W 2012 r. było ich ponad 800, a w 2014 r. tylko 352. Może to być efekt nasycania się rynku usługami – uważa Miłosz Rojek z resortu sprawiedliwości.

Ustawa deregulacyjna wprowadziła dobrowolność egzaminów dla taksówkarzy. Większość miast powyżej 100 tys. nie skorzystała z niej. Zdecydowało się 14 z 39, m.in. Warszawa, Poznań, Wrocław i Szczecin. Tam, gdzie taksówkarze nie zdają egzaminów, ich liczba wzrosła o 4,2 proc., a tam, gdzie je wprowadzono – o 0,8 proc.

Kto krytykuje deregulację?

Ci, których deregulacja dotknęła, nie szczędzą krytyki. Negatywne skutki uwolnienia zawodów podkreślają organizacje branżowe skupiające pośredników nieruchomości, pracowników ochrony, przewodników ale także niektóre samorządy zawodowe.

Jedni wskazują, że trudniej wejść do zawodu, inni że rynek po deregulacji jest nasycony i trudniej o pracę, a poziom świadczonych usług ucierpiał. Jednak raport wskazuje, że usługi są na wyższym poziomie, a oferta bardziej zróżnicowana. Przewodnicy turystyczni oferują nowe formy zwiedzania, np. rowerem. A kancelarie notarialne w dni powszednie są dłużej otwarte, nawet do godz. 19, a coraz częściej pracują też w soboty.

Opinie organizacji i samorządów

Dane statystyczne a rzeczywistość to dwie różnie sprawy – uważa Leszek Hardek, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Sceptyczny głos słychać także ze strony jest z Ogólnopolskiego Związku Pracowników Ochrony – Aleksander Fit podkreśla, że trudniej wejść do na rynek pracy z uwagi na większe wymagania. Z kolei Katarzyna Druzgała, prezes Stowarzyszenia Przewodników i Popularyzatorów Wiedzy o Krakowie, uważa, że pogorszyła się jakość usług przewodników. Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej, zauważa, że po deregulacji młodym adwokatom trudno o pracę.

 

 

Skutki deregulacji zawodów

 

Szczegółowy raport Ministerstwa Sprawiedliwości pojawi się jeszcze w tym tygodniu.