Sprawa miała miejsce przed pięcioma laty. Wspomniane małżeństwo zdecydowało się na zakup mieszkania w Gdańsku, ale transakcja nie doszła do skutku, bo po podpisaniu aktu notarialnego okazało się, że padli ofiarą oszusta. Sprzedający mieszkanie mężczyzna posłużył się dowodem osobistym brata i sfałszowanym pełnomocnictwem. Kupujący zdążyli mu przelać pieniądze na konto.
Pani notariusz nie tylko nie sprawdziła tożsamości osoby, która legitymowała się cudzym dowodem osobistym, ale także nie dostarczyła do sądowego wydziału ksiąg wieczystych wszystkich wymaganych prawem dokumentów. W efekcie sąd nie zgodził się na wpis do hipoteki.
Długa droga o odszkodowanie
Małżonkowie, zgodnie z poradą prawnika, który wskazał, że notariusz ma obowiązek potwierdzić tożsamość osób podpisujących akt, zaczęli domagać się zwrotu wpłaconych pieniędzy. Poszkodowani zwrócili się do pani notariusz z pisemnym wezwaniem do zapłaty, powołując się na niedochowanie staranności. Spotykając się z odmową, zawiadomili prokuraturę i napisali skargę do Krajowej Rady Notarialnej, Izby Notarialnej w Gdańsku oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Pani notariusz odpowiedziała również zawiadomieniem do prokuratury oraz pozwem w procesie cywilnym oraz karnym za naruszenie nieposzlakowanej opinii.
W lutym 2013 r. małżeństwo wniosło pozew, w którym domagało się od ubezpieczyciela gdańskiej notariuszki odszkodowania z jej polisy OC notariusza. W październiku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił ich powództwo. Małżeństwo odwołało się od wyroku. Sąd przychylił się do wniosku małżeństwa ze Szczecinka i zasądził 237 tys. zł odszkodowania – 235 tys. zł za przelane na konto oszusta pieniądze za 42-metrowe mieszkanie, pozostałe 2 tys. zł to poniesione koszty notarialne.
Niedbalstwo notariusza
Sąd Apelacyjny stwierdził, że notariusz dopuściła się niedbalstwa przy dokonywaniu weryfikacji tożsamości stawających do aktu i dokumentów. Jak wskazał sąd w pisemnym uzasadnieniu wyroku wynika to bezpośrednio z porządku prawnego – „Ustawa Prawo o notariacie zobowiązuje notariusza do zachowania przy wykonywaniu tych obowiązków szczególnej staranności (…) Naruszenie ich musi być wprawdzie zawinione, ale już sam fakt ich naruszenia przesądza z reguły o winie, co najmniej w postaci niedbalstwa”.
Zgodnie z argumentacją sądu „Wskutek zawinionego działania notariusza powodowie ponieśli szkodę finansową, a skoro odpowiedzialność notariusza nie budzi wątpliwości w okolicznościach sprawy, to pozwany jest zobowiązany do naprawienia pełnej szkody”.