Organizacja pracownicza reprezentująca lekarzy zwróciła się do Ministra Zdrowia z wnioskiem znowelizowania ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Domagają się przepisu, który zobowiąże szpitale do zatrudniania rezydentów na dyżurach na umowę o pracę.

Lekarz rezydent na umowie cywilnoprawnej

Praktyka jest taka, że młodzi lekarze są zatrudniani przez dyrektorów szpitali na umowy cywilnoprawne. Rezydenci pracują na etacie na oddziale, gdzie szkolą się w ramach specjalizacji, a w nocy dyżurują np. na oddziale ratunkowym na podstawie umowy cywilnoprawnej. Szpitale zmuszały rezydentów do samodzielnego dyżurowania na oddziałach, mimo że młodzi nie mieli wystarczających kompetencji.

Związkowcy, powołując się na opinię Państwowej Inspekcji Pracy, podnoszą, że rezydent już z samej definicji jest lekarzem niesamodzielnym. Dyżur na oddziale ratunkowych wymaga doświadczenia i szybkiego podejmowania decyzji, często w sytuacji zagrożenia życia. Zatem zatrudnienie rezydenta w oparciu o umowę cywilnoprawną, skutkuje ponoszeniem przez rezydenta pełnej odpowiedzialności, także cywilnej za błąd medyczny.

Odpowiedzialność cywilna lekarza rezydenta

Konsekwencje, że w razie wystąpienia błędu medycznego są takie, że lekarz rezydent samodzielnie odpowiada wobec poszkodowanego pacjenta, a nie szpital jako pracodawca. Jeśli pacjent wystąpi z roszczeniem, a sąd je uzna lekarz rezydent będzie musiał zapłacić odszkodowanie z własnej kieszeni.

Uwzględnienie postulatów OZZL w nowelizacji ustawy uniemożliwiłoby zatrudnianie młodych lekarzy w trakcie specjalizacji na umowy cywilnoprawne, a tym samym zdjęłoby odpowiedzialność, którą taka forma zatrudnienia nakłada na lekarzy. Aktualnie jedyną formą zabezpieczenia się lekarza rezydenta przed roszczeniami pacjentów jest ochrona zapewniona przez OC lekarza.

Na temat rezydentów o pisaliśmy także TUTAJ >>

 

Źródło: materiały prasowe OZZL